Ruiny Elatre
2 posters
Azure - metal age :: Azure :: Smoczy Las
Strona 2 z 3
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Re: Ruiny Elatre
W pewnym momencie nie mogła się opanować. Podbiegła do Zevrana i obróciła go ku sobie. Nie chciała pozwolić, by poszedł dalej. Nie teraz. Nie w takim momencie.
Niemalże się na niego rzuciła, zmuszając do tego, żeby usiadł na jednym ze starych murów. Wyglądała jak jedna z boginek, do których przed wiekami modliły się kapłanki w świątyniach. Owionięta nutką tajemnicy, pobudzała do życia wszystko i wszystkich dookoła.
- Zevran... - wypowiedziała jego imię i już chwilę później siedziała mu na kolanach całując zapamiętale.
Niemalże się na niego rzuciła, zmuszając do tego, żeby usiadł na jednym ze starych murów. Wyglądała jak jedna z boginek, do których przed wiekami modliły się kapłanki w świątyniach. Owionięta nutką tajemnicy, pobudzała do życia wszystko i wszystkich dookoła.
- Zevran... - wypowiedziała jego imię i już chwilę później siedziała mu na kolanach całując zapamiętale.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Był jak zachipnotyzowany. Jego oczy były nieobecne. Delikatnie ją odsunął od siebie idąc dalej. Gdy doszedł, do celu, spojrzał tylko na sylwetkę, przypominającą śmierć, po czym z krzykiem, zaczął kulić się i wić, krzycząc, aby wyszedł z jego umysłu. Wił się, nie mogąc opanować. To coś, weszło do jego umysłu i chciało zniszczyć od środka. Akurat teraz, przydałyby się wspomnienia bitew. Ale nie mógł ich przywołać.
Re: Ruiny Elatre
Nie podobało się jej to, że została zignorowana. Zdenerwowana owionęła ją czarna mgła. Wyciągnęła go za fraki z ruin, i rzuciła o jedno z pobliskich drzew.
- Zevran!
- Zevran!
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Cały czas się wił, krzycząc aby to coś wyszło z jego umysłu. Wyginał ciało w taki sposób, że już dawno, kości kręgosłupa powinny się odszczepić od siebie, ale u niego nie jest to takie łątwe. Rękoma miażdżył sobie głowę, próbując jakoś wyrzucić to ze swojego umysłu. Nie mógł przypomnieć sobie tych strasznych rzeczy, które zawsze działały na takie czyny. Ból fizyczny, nie równał się z tym. Dziwnym widokiem, był wiking wijący się i krzyczący, na ziemi.
Re: Ruiny Elatre
Usiadła na ziemi i zaczęła wpatrywać się w Zevrana. Zastanawiała się w głowie, jak może mu pomóc. Nic nie przychodziło jej na myśl. Po prostu nie potrafiła.
W pewnym momencie u jej stóp pojawił się Eadeer. Spojrzał na Lillith i nie zastanawiając się za wiele pokazał jej coś, dzięki czemu ją oświeciło.
- Zevran - mruknęła, podchodząc do niego na tyle blisko, żeby nic jej nie zrobił.
Zmieniła się z powrotem w Cień, i w takiej postaci podleciała do mężczyzny. Nie był w stanie jej skrzywdzić. Nie teraz.
Złapała go mocno, tak, żeby nie mógł się wierzgać, i przyłożyła swoje usta do jego. Zamiast go pocałować, wyssała z niego to, co w nim siedziało.
W pewnym momencie u jej stóp pojawił się Eadeer. Spojrzał na Lillith i nie zastanawiając się za wiele pokazał jej coś, dzięki czemu ją oświeciło.
- Zevran - mruknęła, podchodząc do niego na tyle blisko, żeby nic jej nie zrobił.
Zmieniła się z powrotem w Cień, i w takiej postaci podleciała do mężczyzny. Nie był w stanie jej skrzywdzić. Nie teraz.
Złapała go mocno, tak, żeby nie mógł się wierzgać, i przyłożyła swoje usta do jego. Zamiast go pocałować, wyssała z niego to, co w nim siedziało.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Złapał mocny oddech, powoli odzyskując świadomość. Nic nie pamiętał. Był w transie. To coś, najpierw go zahipnotyzowało, a potem zaczęło niszczyć go od środka. Spojrzał powoli na Lilith. Przez chwilę kaszlał, czując się tak, jakby przed chwilą zjadł garść piasku. Wszystkie wspomnienia były teraz mgliste. Nie pamiętał tego co stało się przed chwilą. Nie pamiętał części biesiady.
Re: Ruiny Elatre
Lillith obserwowała, czy działania przynoszą efekty. Powoli się od niego odsunęła, starając uchronić się przed mozliwym atakiem z jego strony. Obwaiala się, że wyssała zbyt wiele tej części jego duszy, odpowiedzialnej za poddawanie się hipnozie, czy czymkolwiek, co zaatakowało Zevrana. Nie miała juz sił. To, czego przed chwilą dokonała, wyssało z niej całą energię. Pozbycie się tego czegoś wyssało z niej część życia.
Upadła na ziemie, całkowicie tracąc kontrolę nad swoim ciałem i umysłem.
Upadła na ziemie, całkowicie tracąc kontrolę nad swoim ciałem i umysłem.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Intuicyjnie ją złapał. Nie wiedział co się stało i wolał nie wiedzieć. Wiedział jedno. Uratowała mu życie i to teraz było chyba dla niego najważniejsze. Trzymając ją na rękach, zaczął iść w stronę wyjścia. Spojrzał na nią, po czym cicho westchnął. Złożył leciutki pocałunek na jej ustach. - Dziękuje ci. - Wyszeptał cicho.
Re: Ruiny Elatre
Leżała nieprzytomna w jego ramionach aż do momentu, w którym nie wyszli całkowicie z ruin. Powoli odzyskiwała moc, ale jeszcze nie potrafiła się ruszyć, a co dopiero odezwać. Niby juz coś słyszała... Czuła jakiś dotyk, lekki podmuch wiatru. ale było to coś w rodzaju półsnu.
Z jej ust wydobył się cichy dźwięk, nie podobny do niczego.
Z jej ust wydobył się cichy dźwięk, nie podobny do niczego.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Cicho westchnął. Sam był także zmęczony. Powoli usiadł pod jednym drzewem, nie puszczając cały czas Lilith. Wszystkie kości go bolały, a mięśnie miał naciągnięte do granic możliwości. Przymknął oczy, patrząc na nią. Powinien ją zabrać do królestwa Cieni? Czy może lepiej aby nikt się o tym nie dowiedział. W końcu jej ojciec, mógłby posądzić o to właśnie jego, bądź ogółem rasę ludzką.
Re: Ruiny Elatre
Do Królestwa Cieni? Yhm... Ludzie, ba! żadna istota poza Cieniami nie potrafi dostać się do tego miejsca. Zevran musiałby wstrzymywać oddech przez dobre pół godziny, żeby chociażby odnaleźć Pałac, a co dopiero się do niego dostać. Z resztą, nie na darmo legendy głoszą, ze w Jeziorze Valaiian nie można się zanurzać. Strażnicy zabiją każdego, kto mógłby być potencjalnym zagrożeniem dla 7 Wspaniałych.
W pewnym momencie Lillith odzyskała siły. Otworzyła powoli srebrne oczęta, i pierwszy obraz, jaki ujrzała, był Zevran.
W pewnym momencie Lillith odzyskała siły. Otworzyła powoli srebrne oczęta, i pierwszy obraz, jaki ujrzała, był Zevran.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Ciężko mu się oddychało. Wypuszczał powietrze z głośnym świstem. Takiego zmęczenia, połączonego z bólem, nie odczuwał od dawna. Spojrzał na nią. - Obudziłaś się. - Uśmiechnął się słabo. Tego dnia, za dużo rzeczy, męczących go, się działo.
Re: Ruiny Elatre
Spojrzała na niego na wpół przytomnym wzrokiem.
- Spałam? - zapytała nie do końca świadoma tego, co się wokół niej dzieje. Uśmiechnęła się szczerze i wesoło.
- Spałam? - zapytała nie do końca świadoma tego, co się wokół niej dzieje. Uśmiechnęła się szczerze i wesoło.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
- Hmm.... możliwe. - Stwierdził. Sam nie wiedział, czy spała, czy udawała. Cienie, to jest dosyć dziwna rasa, jak dla niego. - Nic ci nie jest?- Zapytał odrobinę troskliwie. Niczego nie pamiętał. Obudził się na ziemi, gdy Lilith zemdlała, chyba.
Re: Ruiny Elatre
- Nie... - pokręciła głowa przecząco, i spojrzała na Zevrana.
- A Tobie nic nie jest? - nie ukrywała, że się martwiła.
- Przepraszam, za braki w pamięci. Inaczej się nie dało... - pochyliła głowę w dół, kryjąc jasne rumieńce.
- A Tobie nic nie jest? - nie ukrywała, że się martwiła.
- Przepraszam, za braki w pamięci. Inaczej się nie dało... - pochyliła głowę w dół, kryjąc jasne rumieńce.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
- Ym... nie wiem. Nie pamiętam niczego, chyba sprzed dwóch godzin. Albo za dużo wypiłem, albo to ty, maczałaś w tym palce. - Stwierdził, pocierając bolącą głowę. Lekko poruszał żuchwą. Dało się usłyszeć trzask i wiązankę słów "blefggg". Powoli próbował wstawić żuchwę na swoje miejsce, ale nie przychodziło mu to łatwo. Trochę mocniej szarpnął, po czym szybko sprawdził. - Szlaq by to trafił... Możesz mi powiedzieć co się stało?
Re: Ruiny Elatre
- Oj maczałam maczałam... - powiedziała bardzo cicho, nadal chowając rumieńce.
Usiadła samodzielnie, starając się za wszelką cenę uniknąć ataku, gdy się przyzna.
- Gdy pojawiłeś się tutaj, zaciągnęłam cię do ruin. Tam... opętało cię... nas opętało coś bardzo dziwnego. Sama nie pamiętam szczegółów. Później... wiem tyle, że się na ciebie rzuciłam - rumieniec przybierał coraz ciemniejszy kolor. - A potem, wyssałam z ciebie to coś, i przy okazji musiałam jednocześnie zabrać ci trochę pamięci.
Usiadła samodzielnie, starając się za wszelką cenę uniknąć ataku, gdy się przyzna.
- Gdy pojawiłeś się tutaj, zaciągnęłam cię do ruin. Tam... opętało cię... nas opętało coś bardzo dziwnego. Sama nie pamiętam szczegółów. Później... wiem tyle, że się na ciebie rzuciłam - rumieniec przybierał coraz ciemniejszy kolor. - A potem, wyssałam z ciebie to coś, i przy okazji musiałam jednocześnie zabrać ci trochę pamięci.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
- W jakim kontekście, "rzuciłaś się" na mnie? - Zapytał spokojnie. Cały czas czuł, że coś tu nie pasuje. Ta cząstka demona, czy jak mu tam, została w nim na pewno. Ale jeszcze nie ukazała się. Czuł to coś, ale nie dawało oznak życia, czy innych takich. Po prostu siedziało w nim. Ta mała cząstka.
Re: Ruiny Elatre
- Yhm... w sumie chyba z dwa razy. W ruinach. No... i raz rzuciłam tobą... - wstała i nie wiedziała, co ze sobą zrobić.
Obróciła się do Zevrana plecami.
Obróciła się do Zevrana plecami.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Wyprostował się powoli. - To już poczułem. Ból w plecach jednak nie jest taki lekki. I chyba mi jedno żebro się złamało. - Stwierdził dosyć obojętnie, stukając się palcem, tam gdzie powinna być kość. Wstał po czym podszedł do niej. - Mam tylko nadzieję, że nie rzuciłaś mną specjalnie.- Powiedział z zakłopotaniem.
Re: Ruiny Elatre
- Przepraszam! - obróciła się z powrotem do niego, nie wiedząc, że za nią stoi. Wpadła na niego, odbijając się jak piłeczka od podłogi. Potknęła się i omal się nie przewróciła.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Chwycił ją nim się przewróciła. - Ok... a teraz mi powiedz, co cię trapi, bo w takim tempie, potkniesz się i nie wstaniesz. - Powiedział, lekko naciskając na słowa "powiedz" i "trapi". Nie chciał w końcu zanosić jej martwej nad jezioro, gdzie by go pewnie zabili, sądząc, że to on, zabił Lilith.
Re: Ruiny Elatre
Spojrzała na niego z dołu, starając się ukryć wszystkie emocje, jakie jej teraz towarzyszyły. Jednak nie za bardzo jej to wychodziło. w jej oczach malował się lęk.
- Będziesz na mnie bardzo zły - powiedziała, opuszczając głowę w dół, a włosy zasłoniły jej twarz.
- Będziesz na mnie bardzo zły - powiedziała, opuszczając głowę w dół, a włosy zasłoniły jej twarz.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Re: Ruiny Elatre
Odgarnął jej oczy na bok. - Nawet jeżeli to cóż. Postaram się nie próbować się zabić, jak to mam w zwyczaju. - Powiedział lekko rozbawiony. Choć tak szczerze, to było możliwe, że próbował by ją zabić, jeżeli zrobiłą by coś naprawdę okropnego.
Re: Ruiny Elatre
- Omal cię nie zabiłam. Za tym trzecim razem, jak rzuciłam tobą o drzewo. Po prostu nie mogłam się powstrzymać! Na prawdę nie wiem, co we mnie wstąpiło... A wcześniej... yhm... pocałowa... pocałowałam cię dość... brutalnie. - powiedziała, patrząc mu w oczy.
Lillith Lúthien- Admin
- Liczba postów : 99
Skąd : Jezioro Valaiirn
Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Azure - metal age :: Azure :: Smoczy Las
Strona 2 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|